30 września wystartował nowy serwis wspomagający zarządzanie finansami osobistymi – iFin24.pl. Ruszył bez zbytniego rozgłosu – przegapiłbym start, gdyby nie fakt, że jeden ze śledzonych przeze mnie blogów przeniósł się w gościnne progi najnowszego dziecka ComArchu. Czym nowy gracz na rynku PFM planuje przyciągnąć użytkowników?
Przyznam, że osobiście czekałem z niecierpliwością na start iFin24. Od kwietniowych zapowiedzi upłynęło naprawdę wiele czasu, a informacje o nadchodzącej premierze były dość skąpe. Z zaciekawieniem oglądałem screenshoty w „Przekroju”, ale nie nasyciły one oczywiście informacyjnego głodu. Dziś prawie wszystko jest już jasne – każdy może wypróbować „PFM a la ComArch”.
Inaczej niż Kontomierz
Twórcy iFin24 zapowiadali, że ich aplikacja nie będzie pytać o ID i hasła do serwisów bankowości internetowej. W odróżnieniu od Kontomierz.pl import historii transakcji odbywa się „ręcznie”, tzn. konieczne jest samodzielne wyeksportowanie pliku w serwisie naszego banku. Rozwiązanie to stanowi kompromis pomiędzy pracochłonnym, ręcznym wprowadzaniem każdej transakcji a w pełni zautomatyzowanym procesem, opierającym się na screen scraping‚u. Z pewnością mechanizm ten przypadnie do gustu osobom, które żywią obawy przed powierzaniem swoich haseł „automatowi”.
Nie będzie bezpłatnie
ComArch zapowiada, że za korzystanie z serwisu będzie pobierana opłata. Do końca roku iFin24 pozostanie bezpłatny, później koszt abonamentu porównywalny będzie z „prowizją za prowadzenie ROR”. Sięgnięcie do kieszeni użytkowników zdecydowanie wyróżnia iFin24 spośród innych serwisów PFM obecnych na polskim rynku. Obecnie podobną politykę ma tylko EasyBudget.pl.
Decyzja o odejściu od dominującej w Internecie darmowości może się opłacić – serwis nie będzie musiał walczyć o reklamy czy prowizje z pośrednictwa finansowego. Oparcie się na przychodach z subskrypcji nie jest ewenementem na skalę światową – podobne podejście stosuje z powodzeniem serwis GreenSherpa. Zatrudniając zaledwie sześciu pracowników, serwis generuje niewielkie koszty – do osiągnięcia progu opłacalności wystarczy mu zaledwie 5000 subskrybentów.
W otoczeniu blogów
Nowa aplikacja ComArchu ma jeszcze jedną interesującą cechę – towarzyszy jej „informacyjna otoczka” w postaci blogów o tematyce związanej z finansami osobistymi. W tej chwili w zakładce „blogi” znajdziemy twórczość Leszka Maruszczyka, Rafała Małkiewicza i Trystero. Zaproszenie poczytnych autorów świadczy o tym, że iFin24 chce być czymś więcej niż tylko aplikacją wspomagającą prowadzenie domowych finansów – może zmierza w stronę horyzontalnego portalu personal finance…?
Subiektywnie słów parę
Na pierwszy rzut oka mogę tylko zachwycić się interfejsem aplikacji. Jest prosty, czytelny i wyjątkowo celnie trafia w mój wizualny gust. Podstawowe funkcje są łatwo dostępne z górnego menu, które nie jest przeładowane zbędnymi opcjami.
Mimo kilku początkowych niepowodzeń (klikałem nie tam, gdzie trzeba), udało mi się zaimportować historię transakcji z MultiBanku. iFin24 wspomaga kategoryzację transakcji, podpowiadając odpowiednią kategorię dla każdej z pozycji z wyciągu. W moim przypadku rozpoznane zostały nieliczne zakupy, ale zdaje sobie sprawę, że aplikacja „uczyć się” będzie w miarę, jak przybywać będzie przetworzonych przez nią wyciągów.
Narzędzia analityczne robią co do nich należy – wyświetlają wykresy transakcji w rozbiciu na kategorie lub okresy czasowe. Umożliwiają także porównania pomiędzy poszczególnymi kategoriami wydatków oraz tagami. Dostępne są także proste opcje budżetowania – możemy stworzyć miesięczne limity dla poszczególnych tagów lub kategorii.
Podsumowując, iFin24 robi to, co do niego należy, efektownie, ale bez zbędnych fajerwerków. Myślę, że znajdzie grono użytkowników, którzy gotowi będą zapłacić za pomoc w prowadzeniu domowej buchalterii. Cieszę się także na myśl, że na krajowym rynku aplikacji PFM pojawił się nowy, silny gracz – ociągający się z uporządkowaniem domowych finansów mają naprawdę coraz mniej wymówek 😉
Dla ścisłości, Kontomierz.pl także pozwala na „ręczny” import historii rachunków (bez podawania żadnych haseł). Rozpoznawane są wyciągi z 17 banków.
Na razie program jest darmowy i korzystam z niego na co dzien od kilku miesięcy. Obsługa techniczna działa bardzo szybko. Polecam ten program.
that’s a really nice talk. Thanks for pointing it out, Dear…