Wkrótce pierwszy polski rynek wtórny pożyczek społecznościowych

Użytkownicy serwisu Kokos.pl otrzymali dziś powiadomienie o zbliżającej się zmianie w regulaminie działania rynku. Wśród zapowiadanych nowości znajduje się element, który świadczy o tym, że rozwój polskiego rynku social lending podąża za globalnymi trendami.

Niespełna półtora roku po uruchomieniu wtórnego rynku prywatnych pożyczek przez LendingClub również polscy pożyczkodawcy będą mogli skorzystać z możliwości wcześniejszego wyjścia z inwestycji. Polska wersja wtórnego rynku będzie jednak różnić się pewnymi szczegółami. Zgodnie z tym, co wywnioskowałem z informacji prasowej oraz treści umowy cesji wierzytelności przedmiotem obrotu będą mogły być wyłącznie pożyczki, w których wystąpiły opóźnienia w spłacie i które są wymagalne w całości. Świadczy o tym w szczególności poniższy fragment umowy przelewu:

…umowa pożyczki (…) nie została wykonana w sposób należyty i Cedentowi w związku z tym przysługuje wymagalna wierzytelność w stosunku do pożyczkobiorcy.

Wierzytelność jest w całości wymagalna, bezsporna, wolna od obciążeń i wad prawnych, może być dochodzona od Dłużnika w pełnej kwocie oraz nadaje się do zbycia

Opłata za wystawienie aukcji przez inwestora wynosić będzie 1 zł, a cesjonariusz (nabywca należności) za umowę cesji zapłaci również złotówkę.

Kto to kupi?

Powyższe pytanie ciśnie mi się na usta. Jestem niezmiernie ciekaw z jakim zainteresowaniem spotka się nowy „parkiet” (sam mam zresztą coś, czego chętnie bym się pozbył). Mniej wypada martwić się o podaż – trudnych pożyczek jest niestety sporo. Ważniejszą kwestią pozostaje czy będą chętni do nabywania złych długów i kim oni będą.  Firmy windykacyjne? Windykatorzy-amatorzy? A może ktoś z czytelników ma pomysł?