Prawdziwe społecznościowe płatności P2P – Hyves Payments

Hyves PaymentsPłatności P2P miały swoje lepsze i gorsze momenty. W czasach internetowej gorączki przełomu wieków kreowano je na przełomową innowację, która miała pozbawić banki sporego kawałka rynkowego tortu. W obawie przed marginalizacją niektóre banki nawet próbowały złapać „uciekający pociąg”, tworząc własne systemy (jak choćby zakończony porażką projekt Citibanku C2it). Potem temat stał się mniej atrakcyjny, dominacja PayPal’a w niszy  person-to-person wydawała się niezagrożona, zwłaszcza po finansowym zastrzyku ze strony platformy eBay. Od niedawna o systemach płatności pomiędzy osobami fizycznymi mówi się jednak znowu więcej – dynamiczny rozwój serwisów społecznościowych otworzył nowe poletko, na którym zakwitnąć mogą ciekawe przedsięwzięcia.

Renesans person-to-person

Popularności płatności P2P sprzyja niewątpliwie coraz większe „usieciowienie” codziennego życia. 10 lat temu tzw. „płatności e-mailowe” funkcjonowały w innym kontekście – ich głównym zadaniem było umożliwienie rozrachunku pomiędzy sprzedającymi i kupującymi na internetowych aukcjach. Pozostałe zastosowania, takie jak rozliczenia wspólnych wydatków w grupie znajomych, przekazywanie pieniędzy rodzinie w innej części świata (np. przez imigrantów) czy charytatywne dotacje, pozostawały raczej na drugim planie. W aukcyjnej niszy podstawowe znaczenie okazały się mieć zewnętrzne efekty sieciowe – w 2005 r. pisałem w Bankierze:

Ilustracją działania efektów sieciowych, jak również „symbiozy” serwisów płatności e-mailowych z internetowymi aukcjami mogą być losy firmy PayPal. Należący do PayPal Inc. system płatności P2P był jednym z pierwszych serwisów tego typu i szybko stał się popularną formą płatności powszechnie akceptowaną przez sprzedawców w serwisie aukcyjnym eBay. eBay próbował promować własny system pod nazwą Billpoint (przejąwszy go uprzednio w 1999 r.), lecz napotykał na problemy ze zbudowaniem bazy użytkowników pozwalającej na przekroczenie progu opłacalności. Smak porażki był tym bardziej gorzki, iż Billpoint miał wsparcie takich gigantów jak Visa czy bank Wells Fargo.

W lipcu 2002 roku eBay podjął decyzję o zakończeniu działalności usługi Billpoint i przejęciu firmy PayPal. Warta 1,5 miliarda dolarów transakcja sfinalizowana w październiku 2002 r. sprawiła, że niedawni konkurenci stali się jednym organizmem. Marka PayPal nie znikła jednak z rynku — system stale rozszerza swój zasięg, obejmując obecnie 45 państw.

W ciągu kolejnych kilku lat środowisko, w jakim działają systemy płatności elektronicznych P2P uległo znaczącym przemianom. Najważniejsze, moim zdaniem, trendy z punktu widzenia przyszłości elektronicznych rozliczeń person-to-person to:

  • Wyjście Internetu poza szeroko rozumiany „dom” – dziś z globalnej sieci korzystamy także w ruchu. Pomogła w tym ekspansja technologii związanych z telefonią komórkową. Współczesne telefony pozwalają na zupełnie nowe scenariusze zastosowania płatności person-to-person.
  • Rosnące znaczenie serwisów społecznościowych jako „ekosystemów”, w których rozgrywa się spora część ludzkiej aktywności.
  • Liberalizacja w dostępie do rynku usług płatniczych, czego istotną oznaką na europejskim gruncie jest dyrektywa o usługach płatniczych (Directive on Payment Services – PSD). Otwieranie się rynku ma także inny wymiar – technologiczny. Dostawcy usług płatniczych pozwalają na prostą integrację nowych produktów z przygotowanymi przez siebie rozwiązaniami (np. Adaptive Payments API PayPal’a czy Amazon Flexible Payments Service).

Kilka świeżych przykładów

Spójrzmy na kilka informacji z ostatnich miesięcy:

  • WePay.com uruchamia usługę, która pozwala w prosty sposób rozliczać się grupom – razem wynajmującym mieszkania, amatorskim zespołom sportowym, znajomym spotykającym się na partyjkę pokera. Wspólnym „rachunkiem” zarządza się online – można wystawiać e-mailowe rachunki członkom (np. żądając zapłaty za wspólne wydatki), płacić w imieniu grupy (przelewem, kartą płatniczą, czekiem). Rachunków może być kilka, co pozwala osobno zbierać fundusze na różne cele.
  • Firma Apple zgłasza do rejestracji patent opisujący zastosowanie iPhone’a i iPad’a do rozliczeń finansowych. W dokumentach przedstawiony jest m.in. scenariusz, w którym jeden z uczestników procesu płatności inicjuje rozliczenie i łączy się z pozostałymi płatnikami (np. siedzącymi przy tym samym stoliku w restauracji). Płatnicy wybierają kwotę, którą „dorzucają” do rachunku płaconego przez „inicjującego”.
  • Aplikacja PayPal na iPhone odnotowała milion pobrań w ciągu pierwszych trzech tygodni od umieszczenia jej w App Store. Program pozwala m.in. na przesłanie pieniędzy pomiędzy dwoma zarejestrowanymi w systemie PayPal użytkownikami poprzez potrząśnięcie telefonami („bump”) oraz rozliczenie wspólnych wydatków np. w restauracji.
  • Facebook wprowadza własną „jednostkę wartości” nazwaną Facebook Credits. Obecnie pozwala ona wyłącznie na zakup gier czy wirtualnych prezentów wysyłanych pozostałym członkom serwisu społecznościowego. Wejście liczącego ponad 300 milionów użytkowników gracza na rynek elektronicznych płatności rozbudza spekulacje na temat kolejnych potencjalnych kroków (transfery P2P? social lending? własny bank?).
  • Serwis TwitPay.me umożliwia proste transfery pieniężne wykorzystujące pośrednictwo Twitter’a (mikroblogging). Wysyłając wiadomość o długości nie przekraczającej 140 znaków możemy zapłacić dowolnemu innemu użytkownikowi Twittera. Do rozrachunku wykorzystywana jest infrastruktura PayPal’a.

W tych dość przypadkowo wybranych newsach widać wspólne rysy – płatności P2P stają się prostsze, mobilne, bardziej „uspołecznione”. Szczególnie interesującą ilustracją wymienionych trendów jest bohater dzisiejszego wpisu – holenderski serwis społecznościowy Hyves.

Niech Facebook zazdrości…

Hyves.nl jest największym serwisem społecznościowym w słynącym z tulipanów kraju. Od niedawna każdy z jego 9 milionów uczestników ma możliwość przesłania pieniędzy swoim internetowym znajomym. Schemat transakcji jest prosty:

  • wypełnienie formularza zawierającego wskazanie beneficjenta, kwotę i krótki opis (za co płacimy?),
  • otrzymanie SMS-a weryfikacyjnego z hasłem jednorazowym,
  • wpisanie hasła na do internetowego formularza.

Przebieg procesu zobaczyć można w poniższej prezentacji (po angielsku):

System płatności P2P oferowany przez Hyves opiera się, podobnie jak większość rozwiązań z branży, na „rachunku”, który musi zostać zasilony środkami, np. z rachunku bankowego. W tym przypadku możliwe jest automatyczne zasilanie do ustalonej kwoty „społecznościowego” rachunku, ilekroć jego saldo spadnie. Transfery w ramach serwisu Hyves są darmowe.

Rozwiązanie wprowadzone przez holenderski serwis ma bankowego współautora. Rabobank odpowiada nie tylko za stronę prawną przedsięwzięcia, ale również za transfer środków oraz autoryzację SMS (bank ma własnego MVNO – wirtualnego operatora komórkowego).

Na tym jednak nie koniec… system pozwala nie tylko na płatności person-to-person. Mogą w nim uczestniczyć również biznesowi akceptanci. Co więcej, już uczestniczą! Dzięki współpracy z aplikacją MyOrder stosowaną w barach i restauracjach około 30% lokali w Holandii może od razu akceptować płatność za pośrednictwem Hyves Payments. System staje się zatem od razu systemem płatności mobilnych opartych na przedpłaconym koncie. Prowizja za płatność pokrywana jest przez merchanta i wynosi 0,15 Euro (płaska stawka).

Bottom line

Płatności P2P w holenderskim wykonaniu mają kilka nowych cech – są pierwszą jaskółką nadchodzących poważnych zmian na rynku płatności pomiędzy osobami fizycznymi:

  • Po raz pierwszy w pełni wykorzystano potencjał serwisu społecznościowego do świadczenia usługi transferu pieniądza. Zamiast stopniowo budować masę krytyczną użytkowników (co PayPal’owi zajęło kilka lat), wykorzystano istniejącą społeczność.
  • W grę włączył się bank, co w branży elektronicznych płatności P2P jest raczej wyjątkiem niż regułą. Banki przespały pierwszą falę rozwoju systemów płatności P2P i wiele wskazują, że również druga fala przejdzie im obok nosa.
  • Za jednym zamachem stworzono serwis płatności P2P i system płatności mobilnych. Połączenie obydwu obszarów jest jednym z potencjalnych kierunków ewolucji branży.
  • Koszt transferu pieniądza jest konkurencyjny w stosunku do istniejących substytutów. Dotyczy to zarówno scenariusza transakcji P2P, ale również (a może przede wszystkim!) transakcji „w świecie fizycznym”.

Hyves Payments ilustruje potencjał, jaki niosą ze sobą nowe systemy płatności P2P. Czy banki i organizacje kartowe powinny się obawiać? Można powiedzieć, że to przecież tylko drobny wycinek rynku – płatności detaliczne, niskokwotowe, pomiędzy osobami fizycznymi. Jestem jednak zdania, że Rabobank wskazał drogę – nie należy stać z boku, tylko aktywnie współtworzyć nowe rozwiązania, dopóki jest szansa być mieć wpływ na ich kształt. Inaczej może okazać się, że pod bokiem wyrósł kolejny PayPal… A więc co dalej? Nasza-klasa + PKO BP? 🙂

Jedno przemyślenie nt. „Prawdziwe społecznościowe płatności P2P – Hyves Payments”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *